Trochę strachu było
Okazało się, że w swoim roztrzepaniu i emaocjach nie doczytałąm, ze kąt nachylenia ma być większy do 35 stopni i w urzędzie powiedzieli , że zgody nie będzie. Zgroza.....
ale pomyślałam to się podniesie i już wiec po panice, że trzeba będzie nowy inny projekt wybierać , pisaniu do biura o wymianę, przyszło uspokojenie, że nie ma co panikować bo jak chcą to wyżej...ale potem okazało się, że zgoda będzie na odstępstwo- trzeba było pojezdzić po urzedach i załatwić. Tak więc Arek zostaje, a kąt jeżeli się zmieni to tylko o te 5 stopni co by mieć pewnośc, że dachówkę można bez stresu kłaść.
Ze zmian po wielu róznych pomysłach co dzień to innych ( baba nie ma co robić to myśli o Arku) , rozmawia o Arku ze znajomymi - ktos z boku by pomyślał jak nic ma jakiegos Arka nowego i zakochana bo ciągle Arek to a Arek tamto:):):) ustalono:
trzymanie sie w miare ścisle oryginału odnośnie wygladu zewnętrznego, elewacji, kolorystyki itd
małe podpiwniczenie na kotłownie, spiżarke i inne graty:):):) w wielkości około 30 m2 do 40 maxymalnie z wejściem z zewnątrz w miejscu za murkiem za tarasem tam gdzie wypada okno łazienki...
w zwiazku z tą istotną zmianą - dwie łazienki i to mnie cieszy...nawet bardzo
reszta wyjdzie w praniu....
odnośnie okien- rozmawiałam ze znajomą co trochę sie zna na architekturze itd itd i odnośnie tego waskiego okna co miałąm taki pomysł , długie wąskie jak u forumowicza w Gammie to odradziła , ze takie okna nie pasują do bryly Arka, to okna sa do brył modernistycznych i po prostu najlepsze okno w kuchni to wieksze ale normalny wymiar np 150/150 ale jakis inny...
jedyny element jaki zmienie ..to wysunę kuchnie...bo chce wiekszą...trudno jak to troszke zepsuje bryłe to musze to przezyc ale mysle, ze to nie zepsuje az tak bardzo wygladu
dobra..teraz pozwolenie i trzeba czekać wczesnej wiosny aby zacząć...ale sporo osób zacznie wiosną wieć się bedziemy wspierac wszyscy razem...
ja wyliczyłam, żeby zamieszkac i nie sądze , że wszystko będzie na tip top, to trzeba mieć 300 tys. Za dwiescie to może uda sie w stanie deweloperskim ale tez stawiam raczej na 230 gdzies..a ogrodzenie a kostka...myślę, ze 300 tys to minimum....takie jest moje zdanie niestety...moze to wynika ze tu wszystko drozej ....
Ktos pytał o działke...od drogi 5 metrów od granic sasiada 4 metry - taki jest obowiazek.. ja mam działke długa dosc a wąską Arek ledwo sie zmeiscił..ale od strony małych pokoi mam przestrzen, bo sasiad ma trojkątna działke i tak ustawił dom.ze okna wyjda na jego ogród a potem las..wiec jest super....od strony salonu tez super ..bo ogrod ma byc i sporo miejsca i za ogrodzeniem ogrod sasiada..wiec daleko do jego domu...od drogi tez fajnie bo osiedlowa i na przeciwko piekna działka ze starymi debami ...najgorzej jest od strony salonu z boku..bo obok działka wąska tez i na razie pusta ale jak ktos pobuduje to max 4 do 3 metrow ..i nie ma zadnych drzew, lasu tylko mur bedzie...ale co zrobic...ogolnei nie jest zle...a nawet jest super...
ale sie rozgadałąm...
pozdrawiam
